• Przepraszam i żałuję, ciociu, że jesteś głupia

    No i proszę, poseł Węgrzyn przeraził się reakcji partyjnych kolegów (ci z Opola posunęli się nawet do wyrażenia chęci usunięcia go z partii) na swój jakże błyskotliwy "żart" o lesbijkach i "przeprosił", wydając takie oto oświadczenie:

    W związku z moją wczorajszą wypowiedzią w TVN 24 chciałbym oświadczyć, że moje przekonania dotyczące związku dwojga ludzi są niezmienne i konserwatywne, jednak z tego powodu nie jestem ani homofobem ani nie dyskryminuję kogokolwiek. Ubolewam, że przytoczony przeze mnie żart został wyjęty z całości mojej rozmowy z Redaktorem TVN 24. Przepraszam, jeśli kogokolwiek ten żart uraził, bo rzeczywiście mógł zabrzmieć seksistowsko, jednak nie było to moim zamiarem. (...)

    Aż się przypomina stary dowcip o Jasiu:

    - Jasiu, przeproś ciocię za to, że powiedziałeś, że jest głupia.
    - Przepraszam i żałuję, ciociu, że jesteś głupia.

    Pomijając jakość owych "przeprosin", to, jak dla mnie, pan poseł nie miał za co przepraszać, w końcu powiedział to, co on i pewnie spora rzesza jego partyjnych kolegów myśli i o czym swobodnie rozmawia w kuluarach. A jedyną jego winą, tak jak komentatorów sportowych wyrzuconych niedawno z BBC za seksistowskie wypowiedzi (na temat sędziny liniowej i koleżanki ze studia) było tak naprawdę to, że dał się na seksizmie złapać. I za to powinien przeprosić - swoich kolegów. No bo przecież oni chcą uchodzić za liberalnych i europejskich, a tu taka wpadka. Umówmy się, nie ma możliwości, by nic wcześniej nie wiedzieli na temat kiepskiego poczucia humoru pana Węgrzyna (któremu zresztą dawał publicznie wyraz już wcześniej, ostatnio oceniając strój posłanki Kempy, a w 2009 roku mówiąc do innej posłanki PiS, Marzeny Wróbel: "Proszę, aby wcześniej pójść sobie do jakiegoś klubu, potańczyć, może na rurce się pani chwilkę pokręci"), a skoro wiedzieli, to najwyraźniej im nie przeszkadzało. Tak więc publiczne linczowanie posła voyeurysty to jedynie gra sondażowa (a jest o co grać, bo PO ostatnio pięknie w sondażach spada), a nie wyraz rzeczywistego oburzenia jego poglądami. W końcu jego "żart" to prawdziwa gratka dla tych, którzy chcą tanim kosztem powalczyć o elektorat LGBTQetcetera. Wystarczy pokrzyczeć, pogrozić i już, plakietka przyjaciela nieheteroseksualnych wyborców przypięta. Nie trzeba mówić o związkach partnerskich, konstruować i przepychać ustaw, w końcu ktoś, kto tak ślicznie broni biednych znieważonych lesbijek, nie może być zły, nieprawdaż?

    Jakkolwiek by to nie zabrzmiało, dla mnie dużo autentyczniejsza jest reakcja redaktora Terlikowskiego na ową aferkę, który co prawda Węgrzyna broni (a konkretnie jego poglądów odnośnie "nieobnoszenia się"), ale przy okazji stwierdza, że tekst o lesbijkach był niesmaczny. I ja mu wierzę, że naprawdę tak myśli. Nie wierzę natomiast "oburzonym" państwu z PO czy PiS, choćby dlatego, że oni akurat o kontekście, w jakim padły owe słowa (pytanie o związki partnerskie), nawet się nie zająknęli.

    Wnioski? Pan Węgrzyn się poobnosił ze swoimi upodobaniami seksualnymi, państwo z PO ze swoim liberalizmem i otwartością, a w naszych sprawach i tak nic się nie zmieni. Ale może ktoś się przy okazji dowiedział czegoś nowego o kulturze politycznej w naszym kraju i następnym razem dwa razy pomyśli, nim postawi krzyżyk na karcie do głosowania, by wybrać, którego buraka będzie przez najbliższe cztery lata utrzymywał i płacił mu za popisywanie się kulturą osobistą w telewizji. Choć, bądźmy szczere, fantazje takich Węgrzynów na temat lesbijek chyba nieszczególnie ich wyborców obchodzą.
  • Czytaj także

    5 komentarzy:

    1. A teraz do obrony posła W. przyłączył sie jeszcze R. Sikorski.

      OdpowiedzUsuń
    2. Chyba się cieszę, że nie ma prawa wyborczego do Sejmu RP. Z głowy mam bowiem wybieranie między różnymi większymi i mniejszymi złami i hipokrytami...

      OdpowiedzUsuń
    3. W każdym kraju Europy zachodniej poseł Węgrzyn nie miałby po takiej wypowiedzi czego szukać w polityce. A w Polsce tavy jak on burkną "przepraszam" mysląc ze sprawa załawina i zaczną się niebawem czepiać, że wolność słowa jest ograniczana.

      OdpowiedzUsuń
    4. @Reader
      No, Sikorski to się włączył w wielkim stylu: "Rozmawialiśmy o mniejszościach, nie tylko etnicznych, to w podobnym tonie wypowiedział się prezydent Łukaszenko. Przyznaję, że to nie powinien być wzór dla członków Platformy Obywatelskiej". Kurczę, a miałam go za rozsądnego gościa.

      @Joey
      Ja tam zawsze wierzę, że w wyborach parlamentarnych jednak parę osób, na które da się zagłosować, się znajdzie. Choć nie da się ukryć, że z wyborów na wybory głosuję z coraz większym obrzydzeniem.

      @Piotr
      No dokładnie. Już szef opolskiego PO dostał burę od centrali, że śmiał mówić publicznie o wyrzuceniu Węgrzyna z partii. Czyli jak zwykle chodzi o podlizywanie się potencjalnym wyborcom jak najmniejszym kosztem.

      OdpowiedzUsuń
    5. Wymuszone przeprosiny słabej jakości... zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

      OdpowiedzUsuń