• Nic nie jest tym, czym się początkowo wydaje

    „Perwersyjna gra. Wyrafinowana zemsta” – kuszą plakaty najnowszego filmu koreańskiego reżysera Chan-wook Parka „Służąca”. Do tego zmysłowe zdjęcie trójki głównych bohaterów i trailer sugerujący, że perwersja ze sloganu reklamowego nie jest wyłącznie pustym hasłem. Czy wystarczą, by film twórcy „Oldboya” okazał się w Polsce kasowym sukcesem? Oby, bo naprawdę warto go zobaczyć!

    „Służąca” to druga po jak dla mnie przydługim i przegadanym miniserialu wyprodukowanym przez BBC adaptacja powieści Sary Waters „Złodziejka”. Teoretycznie więc wiadomo, czego można się spodziewać: że nic nie będzie tym, czym się na pierwszy rzut oka wydaje, a o motywacjach i rzeczywistych celach postaci będziemy wiedzieć tylko tyle, ile opowiadający zdecyduje się nam pokazać. Gry z widzem, oparcia fabuły na niedomówieniach, na prezentowanych po kolei opowieściach trójki głównych bohaterów, z których każde dołoży swój element układanki. Jednak nawet znających „Złodziejkę” na pamięć czeka sporo niespodzianek. Jakich? Zapraszam do lektury recenzji na Queer.pl!
  • Czytaj także

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz