tag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post3353799412013481724..comments2023-09-27T13:00:46.161+02:00Comments on trzyczęściowy garnitur: Gdzie się lesbijka kończy, a gdzie zaczynaEwa Tomaszewiczhttp://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comBlogger90125tag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-79940544141543455182011-09-28T23:53:22.752+02:002011-09-28T23:53:22.752+02:00Ha, poszukałam i znalazłam!
To porównajmy:
Shado...Ha, poszukałam i znalazłam!<br /><br />To porównajmy:<br /><br />Shadow:<br />"czytalam jakis tekst chyba Wiktora Dynarskiego o tym, ze kiedys identyfikowal sie jako biseksualna dziewczyna, potem coraz mniej jako dziewczyna, potem zdecydowanie jak facet, potem jak facet ale juz w 100% gej a potem jako przegiety gej, ktory w lozku zachowuje sie czasami jak lesbijka."<br /><br />Wiktor naLinnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-54295178098760998702011-09-28T22:26:52.311+02:002011-09-28T22:26:52.311+02:00No trochę lewitujemy. Ale jeżeli rzeczywiście jest...No trochę lewitujemy. Ale jeżeli rzeczywiście jest tak, jak piszesz (nie powątpiewam, po prostu wykazuję się nieznajomością tematu), to problem nie leży w "definicjach", a w ich interpretacjach. W sumie żadna nowość (jak tak parę komciów wzwyż się przemieścić);PEwa Tomaszewiczhttps://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-39746520926773162742011-09-28T20:26:32.204+02:002011-09-28T20:26:32.204+02:00Dam sobie rękę uciąć, że na tyle na ile są naukami...Dam sobie rękę uciąć, że na tyle na ile są naukami empirycznymi i bazującymi na hipotezach i ich falsyfikacji: definicje są w rzeczywistości "definicjami", raczej luźno i doraźnie przyjmowanymi na potrzeby konkretnego badania czy rozwiazania jakiegoś problemu.<br /><br />To w ogóle bardzo interesujące, ale w ten sposób, wiesz przecież, pdlewitujemy od tematu wpisu :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-13031553446549125052011-09-28T20:20:34.291+02:002011-09-28T20:20:34.291+02:00@reader
Ja się z Tobą w sumie zgadzam i zauważ, że...@reader<br />Ja się z Tobą w sumie zgadzam i zauważ, że nie rezygnuję z owego niedoskonałego języka, przeciwnie, tam, gdzie chodzi o jasny przekaz, używam go. Oczywiście, że etykietki nie zawsze stygmatyzują i że nie każda stygmatyzacja jest z nimi związana. Zwracam uwagę na nadużycia (chciałabym napisać: ewentualne, ale niestety to słowo tu nie pasuje), które niestety się zdarzają. Nie wiem, jakEwa Tomaszewiczhttps://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-90739584182866037512011-09-28T08:22:34.399+02:002011-09-28T08:22:34.399+02:00Nie no, teraz już zupełnie nietrollicznie: definic...Nie no, teraz już zupełnie nietrollicznie: definicje w nauce nie odgrywają praktycznie żadnej roli (jedynie w matematyce, ale matematyka nie jest "nauką" w takim sensie jak fizyka).<br /><br />Nawiasem mówiąc, to może być cenny przyczynek: kryteria klasyfikacji to nie definicje - same w sobie nie muszą być sztywne i niezmienne, ale w miarę możliwości powinny być jednoznaczne.<br /><br Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-3965193328189453132011-09-28T01:39:45.670+02:002011-09-28T01:39:45.670+02:00Hmm, Tobie wyłącza. Mnie się już wyłączyło dawno t...Hmm, Tobie wyłącza. Mnie się już wyłączyło dawno temu i bez tego. Chcę powiedzieć, że nie każda próba usciślenia definicji musi być próbą stygmatyzacji, nawet jeśli niektóre są. Bo problem z wojną o definicje pojawia się dopiero gdy wraz z nimi pojawia się podział na lepszych i gorszych. Chodzi mi o to, żeby w strachu przed etykietkami nie rezygnować z używania definicji, choć mogą być one readerhttps://www.blogger.com/profile/11125714609803593541noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-46523243201849252552011-09-28T00:50:05.772+02:002011-09-28T00:50:05.772+02:00Mam wrażenie że czytałam wszystkie teksty Wiktora ...Mam wrażenie że czytałam wszystkie teksty Wiktora i w żadnym z nich nie było nic z tego o czym pisze Shadow. Więc poproszę o konkretne cytaty żebym się mogła odnieść bo jak dla mnie wygląda to na grubą, delikatnie mówiąc, nadinterpretację. <br /><br />Tekst o raku bezcenny, fakt:)Linnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-87759368978482207612011-09-27T22:54:27.845+02:002011-09-27T22:54:27.845+02:00No wiem, w końcu to T:) Ale z neutrinami jest fajn...No wiem, w końcu to T:) Ale z neutrinami jest fajniej.Ewa Tomaszewiczhttps://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-59165222305037820492011-09-27T22:45:35.122+02:002011-09-27T22:45:35.122+02:00Jako troll napiszę, że TW wymaga rewizji i bez neu...Jako troll napiszę, że TW wymaga rewizji i bez neutrin szybszych od światła.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-29577654096057287802011-09-27T22:15:37.929+02:002011-09-27T22:15:37.929+02:00Prawa do określania się jak chcą (i jak się czują,...Prawa do określania się jak chcą (i jak się czują, przecież tu nie o widzimisię chodzi). O tym cały czas piszę, o to też, mam wrażenie, chodziło w dyskusji nad moim ukochanym znienawidzonym filmem. Tak że nie chodzi o to, by coś komuś narzucać (np. by dopasowali swoje pojmowanie świata do kogoś), a - by nie szukać we wszystkich wyjściach poza definicje ataku, stygmatyzacji, oszustwa, robienia Ewa Tomaszewiczhttps://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-46909138738156891882011-09-27T16:09:26.309+02:002011-09-27T16:09:26.309+02:00"Mają prawo, nie mają prawa"
Prawa do ..."Mają prawo, nie mają prawa" <br /><br />Prawa do czego? Określania się jak chcą czy wymagania aby inni dostosowali swoje definicje do nich. Dla Ciebie istnieje rozmycie, dla kogoś innego nie ma rozmycia, tylko niepoprawna identyfikacja, a dla jeszcze kogoś innego kilka definicji, niekoniecznie równie dobrych.<br />Pytasz czy X może identyfikować się jako lesbijka, a ja się pytam, czy readerhttps://www.blogger.com/profile/11125714609803593541noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-42036647982325724942011-09-27T08:42:35.168+02:002011-09-27T08:42:35.168+02:00to chyba Ty kolego zbyt bystry nie jestes, ochlon ...to chyba Ty kolego zbyt bystry nie jestes, ochlon i przeczytaj jeszcze raz to co napisalam zanim sam cos pierdolnieszshadownoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-44194626568916429672011-09-27T08:00:01.173+02:002011-09-27T08:00:01.173+02:00@shadow
Nie jesteś zbyt bystra prawda? I nie bard...@shadow<br /><br />Nie jesteś zbyt bystra prawda? I nie bardzo wiesz jak potwornie kona się na raka?<br /><br />Bo inaczej byś tak srogo z tym rakiem nie pierdolnęła...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-7154483647091246262011-09-27T07:53:56.040+02:002011-09-27T07:53:56.040+02:00operacje zrobil i testosteron łyka ale rozmawiamy ...operacje zrobil i testosteron łyka ale rozmawiamy przeciez o psychice i rozmytej tozsamosci- nawet jesli by nie robil operacji to uwazasz, ze czucie sie raz lesbijka raz gejem, raz kobieta, raz mezczyzna- to ideal rozmycia do jakiego nalezaloby dazyc?:)<br />a z tym bolem to tez bez przesady- miliony kobiet poddaje sie amputacji piersi z powodu raka- i jesli mozna tak powiedziec to sama operacja shadowlandnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-68270366510746199882011-09-26T23:26:31.568+02:002011-09-26T23:26:31.568+02:00@shadow - ponieważ (hipotetyczna) droga jaką opisa...@shadow - ponieważ (hipotetyczna) droga jaką opisałaś nie ma nic wspólnego z korekcją płci (nawiasem mówiąc - czy sam transseksualizm nie jest schorzeniem? - schorzeniem ciała nie pasującego do osobowości?), tylko jakimś niekończącym się zmienianiem własnego ciała. Dla mnie nie różni się to za bardzo od osób poddających się niekończącym się operacjom plastycznym.<br /><br />"czytalam jakis Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-43615419408685831692011-09-26T22:44:52.544+02:002011-09-26T22:44:52.544+02:00@Anonimowy
Tak gwoli ścisłości:
orientacja psychos...@Anonimowy<br />Tak gwoli ścisłości:<br />orientacja psychoseksualna i tożsamość płciowa to jednak dwie różne rzeczy. W kontekście tego wpisu lepiej by było zapytać, czy Kelly McGillis czy Jóhanna Sigurðardóttir były heteroseksualne, a teraz są lesbijkami, czy też zawsze były biseksualne, w związku z czym nie powinny się były uważać za heteroseksualne, a teraz nie powinny się określać jako Ewa Tomaszewiczhttps://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-11847513936619069942011-09-26T18:22:27.622+02:002011-09-26T18:22:27.622+02:00Nie życzę Chazowi dalszych perypetii. Odczucia, ja...Nie życzę Chazowi dalszych perypetii. Odczucia, jakie komuś towarzyszą na różnych etapach życia, i to, co z tym robi (realizuje pragnienia albo nie, uważa je za fundamentalnie ważne, albo spycha je na trzeci plan, etc.), to jedno, a drugie - co Shadow napisała. Że dla iluś osób, w tym przykładzie: dziewczyn, kiedyś tam, być może na etapie odkrycia swoich własnych nieheteronormatywnych preferencjiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-55374051543289897732011-09-26T09:50:21.115+02:002011-09-26T09:50:21.115+02:00dlaczego uwazasz, ze to psychiczna patologia?;)
c...dlaczego uwazasz, ze to psychiczna patologia?;)<br /> czytalam jakis tekst chyba Wiktora Dynarskiego o tym, ze kiedys identyfikowal sie jako biseksualna dziewczyna, potem coraz mniej jako dziewczyna, potem zdecydowanie jak facet, potem jak facet ale juz w 100% gej a potem jako przegiety gej, ktory w lozku zachowuje sie czasami jak <br />lesbijka.<br />a czy kolejnym krokiem w odkrywaniu plynnoscishadownoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-90137789721555922112011-09-26T09:22:24.511+02:002011-09-26T09:22:24.511+02:00@shadow Szczerze? Biorąc pod uwagę ile cierpień fi...@shadow Szczerze? Biorąc pod uwagę ile cierpień fizycznych i psychicznych by wycierpiała na <i>takiej</i> drodze, znaczyłoby to, że miała jakieś głębokie zaburzenia typu dysmorfofobii, zaś jej "rozmyta tożsamość" nie byłaby niczym innym jak rodzajem choroby.<br /><br />Jeśli (hipotetyczne) psychologiczne patologie serwowane mają być jako dowody na nieskończoną płynność seksualności...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-20320787915057650042011-09-26T08:45:53.325+02:002011-09-26T08:45:53.325+02:00swietne pytanie- z punktu widzenia jego dziesiejsz...swietne pytanie- z punktu widzenia jego dziesiejszej swiadomosci- pewnie uwaza, ze nigdy nie byl lesbijka ale ja pamietam jeszcze jej coming out wiele lat temu- wtedy pewnie miala przekonanie, ze jest lesbijka i to patrzac na zdjecia wcale nie taka butch<br />za jakis czas moze sie okazac, ze jednak woli facetow- i wtedy bedzie twierdzic, ze jest gejem<br />a na koncu zaakceptuje swoja wyparta w shadownoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-60901317536562807832011-09-26T08:22:53.771+02:002011-09-26T08:22:53.771+02:00A ja mam pytanie: czy Chasity Bono była lesbijką? ...A ja mam pytanie: czy Chasity Bono była lesbijką? Wbrew pozorom nieoczywiste.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-31891673573017751552011-09-25T16:25:44.134+02:002011-09-25T16:25:44.134+02:00Ależ uważam, że definiowanie swojej orientacji jak...Ależ uważam, że definiowanie swojej orientacji jako nieokreślonej i rozmycie definicji orientacji to coś innego. Tylko że owo rozmycie jest czymś faktycznie istniejącym, skoro ileś tam osób identyfikujących się jako lesbijki definicji nie spełnia, a ileś tam osób ją spełniających wcale się tak nie identyfikuje. I właśnie o te osoby pytam - co z nimi? Mają prawo, nie mają prawa, szkodzi to komuś, Ewa Tomaszewiczhttps://www.blogger.com/profile/08762047195504874411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-51717862105023687172011-09-25T16:06:25.036+02:002011-09-25T16:06:25.036+02:00@Ewa, a nie zauważasz, że prawo zdefiniowania swoj...@Ewa, a nie zauważasz, że prawo zdefiniowania swojej orientacji jako nieokreślonej ( a może lepiej prawo do nieokreslania orientacji?) to coś innego niż rozmyte definicje orientacji. I że próba rozmycia definicji jest równoznaczna z pozbawieniem osób o określonej orientacji języka, którym mogą się opisać i mówić o sobie, czyli faktycznie kop w niebyt.<br /><br />"Jak weźmiemy Twoją, to owa readerhttps://www.blogger.com/profile/11125714609803593541noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-52998385573787817002011-09-25T01:30:46.834+02:002011-09-25T01:30:46.834+02:00jestem lesbijką, kiedyś myślałam jak bajm ze kobie...jestem lesbijką, kiedyś myślałam jak bajm ze kobiety biseksualne się nie moga zdecydowac<br />poznalam kobietę, która teraz śpi koło mnie kiedy to pisze, jest biseksualna, szczera, madra, dojrzała, piękna juz wiem ze biseksualizm nie oznacza trojkotow, zdrady itd.<br /><br />baim usprawiedliwia swoje zdrady biseksualizmem jak wiele biseksualistek<br /><br />sory, po imprezie jestem, wiec moze Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-852867059430103893.post-65756883326517747582011-09-25T00:36:48.172+02:002011-09-25T00:36:48.172+02:00Mnie się zdaje, że zupełnie czym innym jest potrze...Mnie się zdaje, że zupełnie czym innym jest potrzeba tworzenia związku takiego czy innego, a czym innym orientacja seksualna. Każdy z nas jest inny. Przypisywanie stereotypowo pewnych cech orientacji seksualnej jest fobiczne.Anonymousnoreply@blogger.com