Czy już Wam kiedyś pisałam, że kocham Manify? Jeżeli nie, to robię to teraz. Kocham je za świetną atmosferę, dobrą organizację, konkretne przesłanie, za entuzjazm i równowagę między ideowością a zabawą. I choć dotarcie na czas zawsze nam sprawia problemy (bo godzina 12 w niedzielę to jednak bardzo wczesna pora), nie wybaczyłabym sobie, gdybym którąkolwiek Manifę opuściła.
Tegoroczna Manifa przeszła pod hasłem "Solidarne w kryzysie. Solidarne w walce", a dotyczyła nierówności ekonomicznych w traktowaniu kobiet i mężczyzn. Jej główne postulaty to ochrona przed przemocą ekonomiczną, walka z dyskryminacją kobiet w zatrudnieniu, zrównanie płac kobiet i mężczyzn, ochrona praw kobiet pracujących w domu i polityka prorodzinna.
Profesjonalne relacje, zdjęcia i materiały wideo można znaleźć pewnie w kilkudziesięciu miejscach, dlatego też zamiast sprawozdania, wrzucam kilka filmików. Koszmarnych jakościowo i zupełnie nieprofesjonalnych, ale za to nie znajdziecie ich nigdzie indziej!
Początek - opowiadamy z Gosią, Kamilą i Ines, kto właściwie w tej Manifie idzie, i zastanawiamy się, gdzie jest słonko, kiedy śpi:
Tradycyjny spacer wzdłuż pochodu. Po drodze między innymi bębniarze, Furja na platformie, Michał i Marcin z Homików oraz Abiekt.
Doszłam do końca i wracam na czoło Manify. Rozmawiam z Siwą z Masskotek (niestety nie pamiętam, o czym, a i nie bardzo to słychać), mijam genialny zespół bębniarski z niesamowitym dyrygentem i czytam transparenty:
Na koniec element zdecydowanie humorystyczny - Jolanta Kwaśniewska ogłasza, że dołącza do Barbie Girls. To nie żart - zobaczcie!
-
Po XI warszawskiej Manifie
Po XI warszawskiej Manifie Ewa Tomaszewicz 3/07/2010
Czytaj także
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Jesli ja wezmiecie to bedzie wiecej barbie a mniej girls. Prosze sie az tak nie wybarbiac!
OdpowiedzUsuńA to co najwspanialsze na manifie to taki mix idei jaki od pierwszej Solidarnosci juz nigdzie niewidziany: p.Bochniarz z parytetem i polozne apelujace by sie mnozyc boo ich zawod umiera, pielegniarki pomstujace na p.Kopacz i ci ktorym w glowie prywatne przedszkola.Ludzie z haslami wolnosci obyczajowych...I pani z Tesco.
I super!
To jest rok zwyciestwa rewolucji obyczajowej w Polsce.Najwyzszy czas.
m@B
Paniewa, czy mail o projekcie wydawnictwa na DVD doszedl?
OdpowiedzUsuńPisalem na adres jaki przy blogu
m@B
Nic nie dotarło - ani na gmaila, ani na o2. Proszę o riplej:)
OdpowiedzUsuńno ladnie... o bebniarzach to napisalas, a o tym, ze mnie spotkalas to juz nie??? buuuu ;)
OdpowiedzUsuńSiwa, nie płacz już napisałam, już. Na przyszłość nie popełnię tego błędu:)
OdpowiedzUsuń