Nie powiem, żebym się do końca komfortowo czuła w sytuacji, w której "cała Polska" ogląda nasze ślubne kreacje, no ale jak się powiedziało a, to trzeba powiedzieć b. Dziś wybrałyśmy się z Michałem Starostem i Ewą Godun (wspaniała osoba i genialna projektantka) do "Między kuchnią a salonem". Efekt można zobaczyć tu:
Na wypadek, gdyby ktoś lub ktosia się zastanawiała, co mamy na sobie, informuję, że Gosia jest w jedwabiach, a ja w dżinsie (no dobrze, czarnym, błyszczącym superdżinsie).
A poza tym? No, prawie wszystko załatwione, w tym, dzięki Joey, niedzielne spotkanie z burmistrzem Kopenhagi Klausem Bodnamem, który wspierał nas w konkursie. A cały plan jest pokrótce taki: sobota - lot do Kopenhagi, niedziela - lot do Sztokholmu, w poniedziałek rano (tuż po siódmej!) stawiamy się na lotnisku, gdzie spotkamy się z dziennikarzami i z urzędnikiem, który udzieli nam ślubu. Wylatujemy o 10.40 i wtedy nastąpi ów wielki moment (jeszcze nad Szwecją). W Nowym Jorku jesteśmy o 13.35 (według ich czasu). Tam mamy chwilę dla siebie w hotelu, a potem jedziemy na ślubną imprezę. Wtorek - Broadway ("Klatka wariatek") i zwiedzanie, środa - zwiedzanie. Czwartek - lecimy do Los Angeles, gdzie odbędzie się kolejna ślubna ceremonia. Piątek, sobota - zakupy (wyprzedaże!), SPA, zwiedzanie, clubbing, niedziela - powrót do Nowego Jorku. I tam kończy się oficjalna część wycieczki, ale my zostajemy tam jeszcze do piątku 17 grudnia u Brendana i Toma.
Uff. Już nie mogę się doczekać. Dla oddechu (bo się zapowietrzyłam tą wyliczanką) humor ślubny:
Czytaj także
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ewuniu! Normalnie promieniejesz w tym stroju.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, choć gdybym miała się czepiać to u Gosi dodałabym jakiś czarny akcent w postaci męskiej, nieozdobnej "stuły" ;)
Dziewczyny, wyglądacie zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńFenomenalnie i bajecznie :D
OdpowiedzUsuńKurczę, ale fajne stroje. No po prostu bosko będziecie wyglądały. I na pewno lepiej niż ta druga para... ;p
OdpowiedzUsuńAch i tak pomarzyć, że kiedyś Tu taki ślub będziemy mogły wziąć... Też w takich sukniach.
Trzymam kciuki za niepoplątanie języków przy przysiędze ;p
Pamiętajcie, cokolwiek by nie pytali, odpowiadajcie "Yes yes yes" ;D
udanej wyprawy! az ciezko mi mowic cokolwiek, bo wszystko brzmi i wyglada tak genialnie, ale siedze przed ekranem, czytam Wasze posty i caly czas usmiecham sie do komputera :))
OdpowiedzUsuńWyglądacie ślicznie! Szczęśliwej podróży!!!:D
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny! Gratuluję wspaniałego sukcesu! Moje przyjaciółki pobierały się kilka miesięcy temu w Polsce poprzez ceremonię humanistyczną. To coś, co naprawdę wspiera i podnosi na duchu - jednak nawet w tym naszym kolorowym środowisku są wyjątki świadczące o tym, że nawet i taka miłość istnieje i jest prawdziwa. Pozdrawiam i ściskam z Irlandii!!!
OdpowiedzUsuńSuper stroje, wyglądacie niesamowicie :) zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńCieszę się dziewczyny, że udało Wam się zapiąć wszystko na ostatni guzik :) Wyglądacie cudnie :)
OdpowiedzUsuńW poniedziałek wypijemy ze znajomymi szampana, żeby uczcić to wydarzenie :)
Gdybym ja miała brać ślub to chyba chciałabym ubrać biała sukienkę - sukienkę, a nie suknię, bo chciałabym, żeby było prosto i skromnie. Totalny minimalizm. A po za tym od czwartej klasy podstawówki nie miałam na sobie sukienki, chyba z wygody, choć zawsze jak przychodzi lato to narzekam i postanawiam, że sobie wreszcie jakąś sprawię :)
Bądźcie dla siebie
OdpowiedzUsuńi ziarnem pieprzu, i szczyptą soli,
i tym co cieszy, i tym co boli.
Trwajcie razem, gdy miłość w rozkwicie
i gdy ku jesieni swe kroki skieruje życie.
:)
Śmieszy mnie trochę podejście prowadzącej do Was. Tak bardzo chciała pokazać, że Wasz ślub to coś normalnego, że jedynym "dziwactwem' było dla niej fakt, że bierzecie go w powietrzu. A przecież fakt, że sie pobieracie jest dziwny, w sensie, że jesteście przecież z kraju gdzie jako para dwóch homoseksualnych kobiet nie macie praktycznie żadnych praw. Zupełnie nie rozumiem prowadzącej dlaczego tak bardzo omijała ten temat, może czuła się skrępowana? Tak przynajmniej to odbieram. Ale mimo wszystko, muszę pochwalić TVN i ich politykę wobec tej sprawy. Wreszcie pod Polskie strzechy zawitał obraz normalnego lesbijskiego związku. Pozdrawiam Was dziewczyny, życzę szczęścia!
OdpowiedzUsuńWow! Jakie kreacje! Bawcie się dobrze i szczęśliwego życia :)
OdpowiedzUsuńps. A mnie się podobało, że prowadząca nie podkreślała płci. Bo to, że ślub biorą dwie kobiety nie powinno być żadną sensacją, powinno być traktowane normalnie, bo jest czymś normalnym. Wszak do takiego traktowania, niezależnego od orientacji, dążymy, czyż nie?
ps. Na użytek swojego ślubu wymyśliłam nowe słowo, bo skoro Marek się ze mną żeni, dlaczego ja mam gdziekolwiek wychodzić (nawet za mąż)? Więc nie wychodziłam - ja się omężyłam ;)
Dziewczyny po prostu szczęścia zazdrościmy z lekka ale ok poczekamy az w Polsce będzie to już norma...
OdpowiedzUsuńCałuski gorące i jeszcze raz szczęścia, seksu , szczęścia i seksu :)
Kasia i Kasia
Wyglądacie przepięknie!:) Tak ślicznie uśmiechnięte!:) Ach, jasne, że jest lekkie ukłucie zazdrości, ale wszystkiego,wszystkiego najlepszego dla Was!:)
OdpowiedzUsuńps.
Ale prowadząca była słaba....
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńPS. Ja też (po obejrzeniu) mam wrażenie,że dało się wyczuć skrepowanie prowadzącej, ale jakie to ma znaczenie? Co do polityki TVN-u to z jednej strony wydaje mi się, że rzeczywiście fajnie, że w ogóle mówią o związkach homoseksualnych, lecz z drugiej strony nie jestem pewna czy to, aby na pewno jest oparte na iście czystych intencjach. A przy okazji TVN-u dziś (w sumie już wczoraj) w Uwadze zapowiadali jakąś relację ze ślubu.
Jeszcze raz gratuluje :). Wyglądałyście super! Oglądałam też wasze zdjęcia wczoraj na kilku portalach ze ślubu :-). Tylko pozazdrościć. Fajnie, że TVN tak was promuje.
OdpowiedzUsuń