Nie obiecuję, że do wyjazdu coś jeszcze napiszę (w każdym razie coś, co będzie dłuższe niż ten wpis), ale może jakimś cudem coś się jeszcze pojawi. W każdym razie oglądajcie w czwartek w TVN "Między kuchnią a salonem" (będzie niespodzianka). A jak się wam nie uda, to program będzie pewnie do zobaczenia pod tym linkiem. Dobrej nocy/Miłego dnia!
Czytaj także
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
O, a mnie zaciekawiła jedna rzecz: koty. Nigdzie tu zdjęć nie widzę ;> Kusi mnie przeszukać archiwum, ale nie wiem czy wasi Koci Łaskawcy zgodzili się ofotkować i opublikować. Nigdy nie zapomnę jak na święta swoje zostawiałyśmy. Po całym mieszkaniu miski z chrupkami i z wodą... ;D Koniecznie w pewnej odległości, żeby w napadzie szajby nie wylały wody albo chrupek i nie zmieszały ich razem... Coś okropnego do sprzątania...
OdpowiedzUsuńUdanych przygotowań! :)
Kociaków na blogu nie ma, ale możesz je obejrzeć tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.facebook.com/edukacja?ref=ts#!/album.php?aid=20535&id=129307920450831
Oj znam te "bóle przedślubne" :D Nerwy, nerwy, nerwy...Bezsenne noce :) Żeby wszystko było dobrze, żeby dopiąć na ostatni guzik, żeby się nie pomylić przy przysiędze etc;etc.
OdpowiedzUsuńU nas niestety nie obyło się bez wpadki :P Pomyliłam obrączki. Pani Kane dostała przez przypadek moją, po czym biedna siliła się żeby wcisnąć (oryginalnie) swoją na mój paluch. Koniec końców dopięła swego, paluch mój zsiniał przez resztę ceremonii, a obrączkami zaraz po zakończeniu wymieniłyśmy się jeszcze raz :)
Trzymajcie się mocno i nie dajcie zjeść nerwom, a wszystko będzie dobrze :)
Powodzenia :)
Dlatego nigdy żadnego ślubu! No chyba, że o rękę poprosi mnie Zooey Deschanel to się zastanowię (;
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki dziewczęta, trzymajcie się, życzę dużo cierpliwości.
P.S. Ach, zazdroszczę Wam tej wycieczki, no. Zróbcie dużo słitaśnych foć na blogaska.
Przy pierwszym naszym ślubie (podwójnym) stres przedślubny bym niemal zabójczy! :]], kolejny - cywilny - już niemalże :] bezstresowy. :)))
OdpowiedzUsuńSpokoju, nerwów na wodzy i szczęśliwego finału! :)
KaFor
Ja tylko wtrącę, że pan druhna to drużba, więc macie jednego drużbę :p
OdpowiedzUsuńJakoś brak wpisów do wyjazdu się przeboleje... Ale po powrocie: obszerna relacja bogato ilustrowana!
OdpowiedzUsuńZnaczy, mam nadzieję, że się pojawi :)
Dziewczyny - Wszystkiego Najlepszego, a przede wszystkim bawcie się dobrze (no wiem, że będzie pewnie rewelacyjnie, ale żeby Wam przypadkiem nie przyszło do głowy nie wracać na stare śmieci, trzeba studzić emocje ;)
Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńStroje macie piękne!!! Widać, że pan projektant bardzo się postarał i włożył w to wiele pracy.
Mam ogromną nadzieję, że wszystko pójdzie po Waszej myśli. Trzymam kciuki!