• Wspomnień czar

    Na czwartkowe spotkanie w Amsterdamie (zapowiadałam je m.in. tu) przyszły tłumy. Co w praktyce oznacza jakieś 30-40 osób, czyli tyle, że część uczestniczyła w nim z korytarza (co zresztą wcale nie było taką złą okolicznością, bo ekran wisiał na oknie, więc równie dobrze było widać filmy z obu stron, a na korytarzu było ciut chłodniej). Asia, Monika i Gosia opowiedziały o początkach organizacji, swoich występach w mediach i pierwszych klubach. Było dygresyjnie i anegdotycznie (wszyscy, którzy byli obecni, już wiedzą, co znaczy duńskie słowo "optaget", za to chyba nikt nadal nie wie, jak w statucie Lambdy Bilitis rozwiązano kwestię członków bez członka), tłoczno, wesoło i o godzinę dłużej, niż przewidywałyśmy. Po spotkaniu pojawiła się propozycja, by takie "seminaria" robić cyklicznie. Pomysł sam w sobie niegłupi, tak że może jak się zrobi ciut chłodniej, będzie jakiś niekoniecznie regularny ciąg dalszy.

    A dla tych, których nie było, kilka kadrów z filmów "Polski seks" z 1989 roku i tok szołu "Na każdy temat" (odcinek "Lesbijki") z 1995 roku, które pokazywałyśmy podczas spotkania. Poznajecie, kto na nich jest?
    Na koniec wielkie podziękowania dla klubokawiarni Amsterdam za gościnę i za genialny pomysł z podawaniem wszystkim zebranym wody, bez której spotkanie skończyłoby się prawdopodobnie po 15 minutach.
  • Czytaj także

    1 komentarz: