• Przyleciał!

    Czy ktoś wie, gdzie przebiega granica między psychofanieniem a stalkingiem? Mam dwa tygodnie, żeby się tego nauczyć.

    PS Info dla tych, którzy czytają nas od niedawna - tak, mam świra na punkcie tego, co robi ta pani.
  • Czytaj także

    9 komentarzy:

    1. Każdy ma jakiegoś bzika ;D

      OdpowiedzUsuń
    2. Stalking to takie mocne słowo... ^^

      OdpowiedzUsuń
    3. Czyżby Panie się wybierały do Manchesteru ? Może jakieś piwo przed spotkaniem z panią Franco ?

      OdpowiedzUsuń
    4. Ze stalkingu wyrosłam tak ok. matury ;-) I coś mi się zdaje, że u ciebie to raczej psychofanienie, wszak pewnie do Ani di Franco nie wpraszasz się na naleśniki, jak ja daaaaaawno temu do Kory ;-P

      OdpowiedzUsuń
    5. @m
      To jedź ze mną!

      @orsokane
      Pewnie:) "Zgadamy" się mailowo.

      @Joey
      Podziel się doświadczeniem - co mam zrobić, żeby Ani poczęstowała mnie naleśnikami? :D

      OdpowiedzUsuń
    6. Oesu- to się będzie działo :)
      Biedna Ani :))))))))))))))))))))

      OdpowiedzUsuń
    7. Ewo - ja już nie pamiętam, jak to konkretnie było - ale przyznaję się bez bicia, że stalkowałam ją na koncertach na zapleczu i po koncercie w hotelu oraz wielokrotnie w miejscu zamieszkania ;-) Upierdliwa byłam, ale dopiero później to do mnie dotarło. Gdyby mnie ktoś tak napastował to nie wiem... ;-P

      OdpowiedzUsuń
    8. Enjoy :) Fajnie jest zobaczyć swojego ulubieńca na żywo :) zakochana-w-dziewczynie.blog.onet.pl

      OdpowiedzUsuń