• Dzień Różnorodności

    W niedzielę (17 października) w warszawskim centrum handlowym Złote Tarasy będziemy jako Barbie Girls świętować Dzień Różnorodności, obchodzony ramach kampanii Komisji Europejskiej "Za różnorodnością. Przeciw dyskryminacji" w kilku europejskich miastach. Niestety w Polsce nie będzie tak różnorodnie, jak pewnie w innych krajach, bo odkąd okazało się, że patronat nad wydarzeniem objęła nasza ulubiona pełnomocniczka rządu do spraw równego traktowania, z udziału w imprezie wycofały się między innymi Kampania Przeciw Homofobii, Stowarzyszenie Lambda Warszawa, Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita i Żydowskie Stowarzyszenie "Czulent". Na stronie internetowej Lambdy można przeczytać między innymi:

    Stowarzyszenie Lambda Warszawa zgodziło się na udział w wydarzeniu organizowanym przez Komisję Europejską, z przekonaniem iż będzie ono organizowane w duchu unijnego prawa, które dużo skuteczniej chroni grupy dyskryminowane niż prawo polskie. Swoim udziałem Stowarzyszenie chciało wesprzeć taki sposób myślenia o działaniach antydyskryminacyjnych. Tymczasem objęcie patronatem imprezy i umiejscowienie konferencji prasowej promującej Dzień Różnorodności w siedzibie Pełnomocnika sprawia  wrażenie legitymizacji działań Minister Radziszewskiej przez organizacje biorące udział w wydarzeniu. Natomiast nasze Stowarzyszenie stanowczo sprzeciwia się sposobowi działania polskiego rządu, a raczej zaniechania działań, w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji. (całość tu)

    Od kilku dni dostaję od różnych osób zapytania, czy również kabaret Barbie Girls (który postanowił się na tę okoliczność zreaktywować) zamierza zbojkotować Dzień Różnorodności. I niezmiennie odpowiadam, że nie. Tak, mam megafocha na Radziszewską. I gdyby zaprosiła mnie do swojego biura, aby rozmawiać o problemach osób LGBTQetcetera, olałabym to zaproszenie. Ale Dzień Różnorodności to dla mnie inna bajka. Bo nie wystąpimy tam, aby legitymizować czyjekolwiek działania, ale aby po raz kolejny zrobić to, co nasz kabaret robił od początku - pogadać z ludźmi. Dotrzeć do nich przez zabawę. Pokazać, że mamy oczywiście swoje problemy, ale też potrafimy się z nich śmiać. Ponabijać się ze stereotypów. Sprawić, że reakcją na słowo "lesba" będzie uśmiech. Taki sympatyczny, nie pogardliwy. A poza tym - cóż, bardzo kręci mnie pomysł, że piosenka "Brzoskwinka - mój raj" rozlegnie się ze wszystkich megafonów i wniknie do umysłów niczego nieprzeczuwających ludzi robiących w tym czasie zakupy, w efekcie czego jeszcze przez kilka dni będą nucić "Ogórki i banany...", zupełnie nie wiedząc, czemu.



    Kręci mnie też kilka innych pomysłów, ale na razie o tym sza. Kto chce to zobaczyć na żywo, niech przybędzie w niedzielę na 17.30 do Złotych Tarasów. Scena będzie umiejscowiona na pierwszym piętrze, przy fontannie. A jakby ktoś jeszcze przyszedł z kamerą, to będzie okazja pokazać nasz występ kilku osobom więcej. Zapraszam!

    PS SAS ogłosił na swojej stronie, że wyniki konkursu będą znane w poniedziałek.
  • Czytaj także

    18 komentarzy:

    1. Za mną nuta "Ogórki i banany..." łazi już od paru miesięcy, czyli od kiedy zobaczyłam i usłyszałam to na myspace - jak mogłam się nie domyślić, że ta piosenka zawiera przekaz podprogowy ;)

      OdpowiedzUsuń
    2. Oj szkoda, że mieszkam troszku daleko od Wawy, bo z chęcią zobaczyłabym Was na żywo :) Kiedyś pisałyście, że zreaktywowałybyście się też aby wystąpić w mieście, gdzie Was jeszcze nie było - a czy kiedykolwiek wystąpiłyście w Bydgoszczy? ;)

      OdpowiedzUsuń
    3. Też ubolewam że idę do pracy z nocki na nockę ;/
      a Bydgoszcz jak najbardziej kusi i zaprasza ;D

      OdpowiedzUsuń
    4. Niestety jutro Warszawa zupełnie nam nie po drodze ale jakby ktoś nagrał to miło by było obejrzeć :D Powodzenia jutro niedzielę i oczywiście w poniedziałek :)

      OdpowiedzUsuń
    5. ja pracuję do 19tej, więc nie dam rady być :D
      niech ochrona ze złotych nagrywa :) przecież obiekt monitorowany ;)

      OdpowiedzUsuń
    6. Ja oczywiście bardzo bym chciała żeby dosłownie wszyscy wypieli się na dni różnorodności, ale oczuwiście w pełni rozumiem decyzję bo brzoskwinka w centrum handlowym to wydarzenie z gatunku - tego nie kupisz Masterkard :)

      Ja niestety chora jestem, więc na moją kamerę nie można liczyć :(

      OdpowiedzUsuń
    7. No jeśli i Brzoskwinka będzie to nie można tego przegapić:)) zresztą czekałam na Waszą zapowiadana reaktywację z niecierpliwością. Szkoda tylko że taki krótki występ.A przewidujecie coś na bis??:) Występujecie ostatnie więc jest potencjał:)))))

      Czytając program Dnia Różnorodności parę dni temu na jednym z portali internetowych zdziwiło mnie, że wśród tylu organizacji, stowarzyszeń, będących patronami wydarzenia brakuje KPH, Lambdy czy innej organizacji LGBTQ. Tym bardziej że na oficjalnym plakacie Dnia te organizacje jeszcze były wymieniane. To teraz już wiem dlaczego. Trochę śmieszne wydaje mi się takie "obrażanie się" na Radziszewską (mimo całej mojej niechęci i zniecierpliwienia jej niekompetencją). Obrazić to się może co najwyżej silne lobby finansowe a nie polskie organizacje LGBTQ, których siła sprawcza jest, powiedzmy sobie szczerze, żadna. I myślę, że to wycofanie się z wydarzenia jest p. Radziszewskiej nawet na rękę. Nie będzie musiała patronować czemuś co jest w jej mniemaniu niepoprawne politycznie. Zatem jest to dla niej żadna "kara". Nie mówię, że nie należy krytykować jej postępowania ale wobec Dni Różnorodności warto byłoby schować dumę do kieszeni i po prostu robić swoje.
      Spike

      OdpowiedzUsuń
    8. Mi też do Warszawy daleko i nie po drodze... A co do miast, gdzie nie występowałyście... Jest może gdzieś na liście Lublin? :)

      OdpowiedzUsuń
    9. @Lebryska, hds, Drevni Kocurek
      Podtrzymujemy zapowiedź, że odwiedzimy każde miasto, w którym nie byłyśmy, a które nas zaprosi. I czekamy na odzew kogoś, kto to zorganizuje (klub, organizacja albo po prostu człowiek dobrej woli). Niestety wymaga to trochę zachodu, ale może ktoś się skusi:)

      @Spike
      Niestety mamy ściśle określony czas występu, więc bisować raczej nie będziemy. Ale coś specjalnego na okazję tego właśnie występu przewidujemy, a jakże.

      OdpowiedzUsuń
    10. @Spike

      Nie podobało mi się obrażanie na RPO, bo on coś tam jeszcze robił. Na początku obrażanie się na Radziszewską też mi się nie podobało.
      Ale po pierwsze trudno udawać, że deszcz pada jak ktoś na Ciebie pluje, a po drugie trudno ideologicznie czasem podpisać się pod czymś na co nie mam się zgody.
      Poza tym wydaje mi się, że trzeba pokazywać, że my nie chcemy tej pani.

      OdpowiedzUsuń
    11. Dziewczyny z pewnością mają jeszcze jakąś niespodziankę na niedziele. :]

      Brzoskwinie i wisienki są C U D O W N E !!!! :)))

      Pozdrawiam

      KaFor

      OdpowiedzUsuń
    12. Zgadzam się ze Spike'kiem- nie wyobrażam sobie takiego focha. Bardzo jest mi przykro, że "duże" organizacje w ten sposób postępują. Nikt nie zauważy ich petycji, że nie biorą udziału bo Pani Radziszewska...
      Niech mi ktoś wytłumaczy co to da? Wzmocni pozycję owych organizacji, pomoże się jej pozbyć, zmieni cokolwiek, wyprowadzi te organizacje z cienia ogólnospołecznej świadomości?
      Nie wydaje mi się ;)
      A na Barbie się wybieram, chcę zobaczyć jak zapewne zagrają na nosie Radzi- czego KPH, Lambdzie i reszcie serdecznie również życzę- i mam nadzieję, że kiedyś doczekam...
      dubiduu

      OdpowiedzUsuń
    13. Przyjezdzajcie do wrocławia, zapraszam :) Chetnie bym was zobaczyła w moim miescie.

      OdpowiedzUsuń
    14. A w Manchesterze byłyście ?:p Jeśli nie to zapraszamy :D

      OdpowiedzUsuń
    15. Bardzo ,bardzo podoba mi sie ta notka.Opowiada o znaczeniu poszczegolnych zachowan i o tym czemu nie ze dajesz/dajecie pierwszenstwa emocjom. Dziekuje.

      m@B

      OdpowiedzUsuń
    16. No jak bylo? Jakies relacje? Niestety nie moglam byc.

      Pozdrawiam
      Cin

      OdpowiedzUsuń
    17. Hmm... Warunki średnio sprzyjające politycznym manifestacjom (słabe nagłośnienie, zwyczajny w CH szum, dzieci biegające po scenie), ale mina przedstawicieli Radzi, gdy się połapali, w czym rzecz, bezcenna. Generalnie skupiłyśmy się na outowaniu ludzi - oczywiście za ich zgodą, z szacunkiem, według najlepszych polskich norm, zgodnie z najnowszymi trendami i w sposób absolutnie niedyskryminujący. Relacji wideo niestety nie będzie, ale w wolnej chwili wrzucę napisane specjalnie na tę okazję teksty - może trochę oddadzą pomysł.

      A ogólnie - żyjemy i jesteśmy z siebie zadowolone:)

      OdpowiedzUsuń
    18. Ciesze sie bardzo. Tak wlasnie bylam ciekawa bo jednak CH to ogolnie malo przystepne miejsce a i publika nazwijmy to "rozna" i malo w temacie ;) ale napewno "wyrazy twarzy bezcenne za cala reszte mozna zaplacic mastercard" ;))

      OdpowiedzUsuń