Mam słabość do używania wielkich słów. Jest to jedna z niewielu skaz na moim kryształowym;) charakterze. Jednym z takich wielkich słów jest "patriotyzm". Na Homikach w trakcie dyskusji na temat odwołania EuroPride’u jako argument padły słowa, a raczej wyrażenie zgody na słowa listu ze strony Nacjonalista.pl (którego autorzy apelują do Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazanie EuroPride'u, link dla masochistów tu), że "odwołanie parady to nie akt heroizmu, ale patriotyczna powinność". I, nie ukrywam, trafił mnie szlag! Co do jasnej cholery moja orientacja ma wspólnego z moim patriotyzmem? I czy, idąc tym tropem myślenia, przynajmniej na czas żałoby narodowej powinnam rozstać się z Ewą? Przespać się z jakimś facetem, najlepiej gejem (jacyś chętni?;))?
Zostałam wychowana na patriotkę. Nauczono mnie, że "ojczyznę kochać trzeba i szanować. Nie deptać flagi i nie pluć na godło". I tak czynię. Kiedy byłam dzieckiem, z moją przyjaciółką Żabą lubiłyśmy święta państwowe. Powodem były flagi zrobione z bardzo porządnego materiału, z którego można było szyć fajne bluzki. Ale nawet jako dziecko kradłam (do dziś się wstydzę i rumienię;) wyłącznie flagi czerwone. Nie mogłam się przemóc, aby świsnąć flagę państwową. Wiele lat później szłam z inną moją przyjaciółką Łomcią na uroczystości przystąpienia Polski do Unii. Po drodze się wygłupiałyśmy, paliłyśmy. I kiedy byłyśmy już niedaleko placu Piłsudskiego (gdzie odbywała się uroczystość), usłyszałyśmy Mazurka Dąbrowskiego. Natychmiast zgasiłyśmy papierosy i stanęłyśmy na baczność.
Gdy swego czasu do naszego z Ewą performensu potrzebna nam była flaga państwowa, nie traktowałam jej jak kolejnego rekwizytu. Nie rzucałam, gdzie popadnie. Kawałek biało-czerwonego materiału traktowałam z szacunkiem. Nie zgodziłam się również z Agnieszką Graff, kiedy pisała, że na Manify lub parady powinniśmy również, tak jak strona przeciwna, przychodzić z narodowymi flagami. Dla mnie byłby to brak poszanowania naszej flagi. Nieważne, w czyich rękach. Gdy byłam zagranicą, starałam się zawsze swoim zachowaniem pokazać, że nie taki Polak straszny, jak go malują. Może to śmieszne, ale mam wrażenie, że moje zachowanie może rzutować na opinię nie tylko o mnie, ale i o moim kraju.
Kocham Polskę, kraj, który nie zapewnia mi godnych praw, kraj czyniący ze mnie poprzez swoje ustawodawstwo obywatelkę drugiej kategorii. I kiedy miałam możliwość opuszczenia go, zostałam. Tak durnie, romantycznie, z miłości.
Jestem też dziwną patriotką, bo nie gloryfikuję przegranych powstań. Nie cierpię napuszonych obchodów Powstania Warszawskiego, które uważam za jedną wielką tragiczną pomyłkę. Drażni mnie pomnik Małego Powstańca. Irytuje mnie martyrologia i męczeństwo mojego narodu podkreślane na każdym kroku. Darcie szat i Polska jako Chrystus narodów. Nie cierpię Mickiewicza z jego "Dziadami" i "Panem Tadeuszem" na czele. Reżysera Wajdę cenię jedynie za "Ziemię obiecaną" (tę bez cenzury).
Taka to i ze mnie patriotka:)
-
Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Ojczyznę kochać trzeba i szanować Rude de Wredne 4/14/2010
Czytaj także
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
mądrze to napisałaś. mam nadzieję (naprawdę mam nadzieję!!!), że te głosy to jakiś margines, rozkrzyczany, ale jednak margines. z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że dzielę łóżko z przeciwniczką parad - muszę uwierzyć w istnienie takich ludzi ;), a poważnie - chyba trzeba się zastanowić, ilu ich jest, tych przeciwnych paradom w ogóle i tych przeciwnych EuroPride w szczególności.
OdpowiedzUsuńto co, kolejna ankietka?
Panigosia,
OdpowiedzUsuńto co napisalas o fladze i swoim do niej stosunku to niepodwazalny triumf kaczynskiego sposobu myslenia. Triumf w tobie.
Jako terapie proponuje swieckie rekolekcje. Bezplatne, choc za fajki i napoje placisz ty. Pasuje?
http://neospasmin.blox.pl/2009/11/ORZEL-BIALY-JEST-SAMICA.html
m@B
panigosia,
OdpowiedzUsuńjeszcze detalik:
http://neospasmin.blox.pl/2010/04/ZALOBNE-STANY-SWIADOMOSCI.html
Zaznaczam ze to opis, nie ocena.
m@B
Neo: Jasne, tylko, że mój szacunek do flagi zaczął się jeszcze w głębokim PRL, kiedy Kaczyńskiego znałam tylko z filmu " O dwóch takich co ukradli księżyc" ;)
OdpowiedzUsuńWięc protestuję, stanowczo, przeciwko Twojej opinii!
"Nie zgodziłam się również z Agnieszką Graff, kiedy pisała, że na Manify lub parady powinniśmy również, tak jak strona przeciwna, przychodzić z narodowymi flagami. Dla mnie byłby to brak poszanowania naszej flagi."
OdpowiedzUsuńPanigosia, tu powyzej jest symptom paninej choroby.
Temat do przemyslenia: piosenka Pietrzaka "zeby Polska,byla Polska" to kawalek ewidentnie kabaretowy.Dzis chodzi prawie jak upgrade hymnu narodowego.
Prosze sie nad tym zastanowic- porozmawiamy o tym na rekolekcjach.
m@B
PS. Z calej tworczosci Wajdy najbardziej lubie Bolka i Lolka. Bez Toli.
@B
Eee tam, po prostu z całej czerwonej lepiej się szyje.
OdpowiedzUsuń