• Gosia i Ewa układają puzzle

    ... jedzą obiad z rodziną Gosi i przyjaciółkami, pożyczają serwetki od sąsiadki, chodzą po sejmowych korytarzach i organizują rocznicowy benefit na Miłość nie wyklucza, czyli opowieści TVN Uwaga o latających pannach młodych ciąg dalszy. Lubię te TVN-owskie produkcje, zupełnie serio. Darek ma talent do wyciągania z wielogodzinnych nagrań fajnych wypowiedzi, omijania raf w postaci głupich min, przejęzyczeń, sztuczności. Do robienia ciepłych, zwykłych filmów. Ten był dla nas szczególny, bo pojawili się w nim nie tylko nasi przyjaciele i przyjaciółki, nie tylko artyści i artystki którzy i które nas wspierają, ale też rodzice Gosi. Jak wyszło? Zobaczcie tutaj.
  • Czytaj także

    9 komentarzy:

    1. Ale czad :) Weszłam do domku, włączam kompa, a tu takie fajne coś :) Suuuper dziewczyny. Ściskam Was mocno.

      OdpowiedzUsuń
    2. Cholera! jestem zazdrosna, bo u nas takiej pompy nie było.
      Cieszę się dziewczyny, że udaje się Wam pokonywać trudności związkowe, bo jak wszędzie i u wszystkich pewnie nie brak problemów. Ważne jest, by miłość, to za co pokochałyście się, zawsze stało na pierwszym miejscu, a cała reszta nie przysłaniała tego uczucia.
      Życzymy z Alą, trwałości w miłości do siebie.

      OdpowiedzUsuń
    3. Cudowny jest ten reportaż. Gosiu masz wspaniałych rodziców ;)

      OdpowiedzUsuń
    4. No i teraz mam ochotę poukładać jakieś puzzle :D

      OdpowiedzUsuń
    5. Wyszło świetnie, wywołało u mnie wielki uśmiech :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Tak, tak wyszło świetnie, pozytywnie :):)
      Ja również Wam życze kolejnych 50-ciurocznic ;)
      Wszystkiego dobrego Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
    7. @wszyscy
      Dziękujemy!

      @lajt
      Pompa była benefitowa, nie rocznicowa, tak że nie zazdrość. (Jak będziemy świętować związek zawarty w Polsce, to będzie dwa razy większa:))

      @queerguy
      Chyba im fanklub założymy. A także sąsiadce.

      @eN Zet
      Zapraszamy, jeszcze z 800 kawałków zostało.

      OdpowiedzUsuń
    8. @Ewa

      Dzięki wielkie :) Wczoraj trochę się nudziłyśmy z M., więc chciałam jej pokazać reportaż z Wami. Rezultat był taki, że dwie godziny później wróciłyśmy do domu z puzzlami, a dziś po 24 godzinach mamy już 1/3 ułożone i zastanawiamy się, gdzie kupić antyramę :D

      OdpowiedzUsuń