• Nie tylko Rihanna

    Na Lesplotach i Kobiety Kobietom zachwyty nad nowym teledyskiem Rihanny. Szczerze mówiąc, do mnie nie przemówił. Może po trosze dlatego, że to nie moja muzyka. A może dlatego, że jest po prostu mało finezyjny, ot, kolejna produkcja z prężącymi się kobietami, różnica tylko taka, że prężą się do siebie, a nie do mężczyzn. Szczęśliwie nie jesteśmy skazane wyłącznie na tego typu produkcje - ostatnio ciekawe zestawienie tematycznych wideoklipów zrobił portal After Ellen. U mnie tylko mały suplement.

    Klipów z lesbijskimi motywami jest pewnie parę setek, a może i tysięcy. "Whiskey In The Jar" Metalliki, seria teledysków Aerosmith z Alicią Silverstone i Liv Tyler, "Who's That Girl" Eurytmics, niedawne dokonania Katy Perry czy Lady Gagi, z polskich - "Umrzeć z miłości" Myslovitz czy "Schyłek lata" Kasi Stankiewicz... Jest w czym wybierać. Oczywiście zrobienie takiego wideo czy w ogóle podejmowanie takiej tematyki niekoniecznie musi świadczyć o byciu jakoś szczególnie friendly, co widać choćby przy okazji najnowszego homofobicznego wybryku Pawła Kukiza, współautora piosenki "Rzadko cię widuję z dziewczętami", której gejowski podtekst sam się narzuca. Gej może być przecież równie dobrze elementem rozrywkowym (najlepiej wiedzą o tym miłośnicy kabaretów), a lesbijka obiektem fantazji erotycznych (i pod tę kategorię moim zdaniem podpada klip Rihanny).

    W poniższym zestawieniu klipów "z momentami" ograniczyłam się więc do rzeczy niestereotypowych, zdecydowanie homofilnych, a przy okazji ciekawych muzycznie.

    Na początek wideo do "Inner Smile" grupy Texas. Podobnie jak w większości teledysków grupy, również w tym widać jedynie jej frontmankę Sharleen Spiteri, ale to w zupełności wystarcza (swoją drogą, czy wy też podejrzewaliście, że Sharleen jest lesbijką?). Sharleen wciela się w Elvisa i śpiewa do tłumu rozhisteryzowanych dziewcząt. Skojarzenie z występami drag kingów oczywiste.



    Drugi klip, którego moim zdaniem nie powinno zabraknąć w żadnym takim zestawieniu, to "You don't fool me" grupy Queen. Rzecz jest o "wstrętnym" biseksie, relacja dwóch kobiet na drugim planie, ale za to jak to się ogląda!



    Z kategorii ciekawostki wrzucam "Mr Moonlight" popularnej w Japonii dziewczęcej grupy j-popowej Morning Mosume. W zachodnim odczytaniu to coś cudownie kampowego, w kulturze wschodu czysty mainstream (przynajmniej mam taką nadzieję, a jak nie, to liczę, że Paulina mnie poprawi).



    Po czwarte - dla zwolenniczek popowo-gotyckich klimatów - jest "I Miss You" amerykańskiego zespołu Blink-182. To chyba najgładszy klip w stawce, stylistycznie to taki trochę "Zmierzch" czy inna ładna bajka dla nastolatków. Ale ogląda się miło:



    I na koniec coś kompletnie bezpretensjonalnego, czyli "A.C.D.C." Joan Jett & The Blackhearts. Jako bohaterka znów kobieta biseksualna:



    Klipów spoza głównego nurtu nie będzie, jako że zazwyczaj takie u mnie są. Swoją drogą, jakby ktosi chciało się prowadzić bloga z tematycznymi klipami, natychmiast dodałabym do ulubionych.

    PS Lady Gaga właśnie dostała GLAAD-a. A nie mówiłam?
  • Czytaj także

    7 komentarzy:

    1. W kontekście japońskim (bo i o niego chodzi, i poza niego nie umiałabym wykroczyć), owszem, to mainstream. Akurat ta realizacja bardzo nawiązuje do stylistyki rewii Takarazuka - nie tylko przez podział na dziewczynki w spódniczkach i dziewczynki w garniturach, ale też ten musicalowy entourage.

      OdpowiedzUsuń
    2. Też kompletnie nie rozumiem tych zachwytów nad Rihanną. Ledwo dooglądałam do końca ten teledysk, a muzyka w ogóle mnie nie zainteresowała. Nie wiem, co słabsze.

      Duuużo bardziej podoba mi się teledysk Complicated Universal Cum (w moim odczuciu muzycznie też lepiej) :) Chociaż pewnie już widziałaś.

      Ad Texas. Kiedy wyszła ta piosenka, byłam w gimnazjum i łamałam sobie głowę czemu u licha nie mogę z niej wypędzić Sharleen Spiteri :D Analizowałam raczej swoją fascynację, niż jej obiekt, a kwestia jej orientacji była dla mnie nieistotna. Jak sobie teraz o tym pomyślę, to normalnie prehistoria; ale jakie miłe wspomnienia :)

      I w kwestii zbierania teledysków tematycznych. Na OneMoreLesbian.com trochę tego jest (chociaż to raczej baza filmowa), ale faktycznie też bym sobie takiego bloga poczytała :)

      OdpowiedzUsuń
    3. @Paula
      Dzięki. Znaczy, że udało ci się mnie trochę wyedukować:)

      @Metaxu
      Wyobraź sobie, że nie widziałam tego teledysku. Trochę monotonny;P, ale rzeczywiście o niebo ciekawszy. Sharleen z takim wyglądem jest chyba skazana na bycie friendly. No ale to nie jej wina oczywiście:)

      OdpowiedzUsuń
    4. Tak się tylko zastanawiam czy to kwestia gustu, czy "monotonia" zaczyna się podobać z wiekiem ;)

      Ostatnio miałam to samo, przy okazji Hot 100 na AfterEllen. Pomijając fakt, że wielu dziewczyn nie znałam prawie w ogóle i średnia wieku dość znacznie spadła, bardzo wysoko pojawiły się kobiety, które są mi kompletnie obojętne. Chyba jakaś zmiana pokoleniowa następuje i Rihanna właśnie w taką publiczność celuje.
      Tylko mam wrażenie, że to niestety podejście a la Katy Perry. Grrr :/

      OdpowiedzUsuń
    5. Jeszcze jeden teledysk mi się przypomniał. Motyw alkoholowy kojarzy się z KP, ale teledysk bardzo ładnie się "rozkręca" i przy nim Rihanna, to naprawdę koszmarnie nudna jest :D
      Elektra - I Don't Do Boys

      OdpowiedzUsuń
    6. Lepiej nic nie pisz o podobaniu się z wiekiem, bo się do trumny położę! Nie jestem pewna, czy mi się Elektra spodobała (a może zaczynam wpadać w lekką paranoję i wszędzie widzę KP). Ale fakt, że ciekawsza od Rihanny.

      OdpowiedzUsuń
    7. Hej, a "all is full of love" Bjork? No wiem, to nie do końca teledysk lesbijski - ale na pewno nie heteronormatywny :)

      OdpowiedzUsuń