Na początek znowu mały suplement (a nawet dwa) do postów o płci. W najnowszym "Przekroju" dobry tekst Piotra Stanisławskiego "Trudno mieć płeć" - tym razem z punktu widzenia biologii.
Jeśli wiesz na pewno, że jesteś kobietą lub mężczyzną, to masz niesamowite szczęście. Ze współczesnej wiedzy wynika, że między kobietą a mężczyzną jest mnóstwo stanów pośrednich i każdy z nas może być tego przykładem - zaczyna. Artykuł bardzo ciekawy, polecam całość.
Zabawną dla odmiany rozmowę o płci znalazła mi Gosia w "Wyprawie Skrytobójcy" Robin Hobb. Rozmawiają Błazen (biały prorok) i Bastard Rycerski:
- Oto jest kwestia, do której przez wszystkie lata życia pomiędzy twoją rasą nigdy nie przywykłem. Przywiązujecie ogromne znaczenie do płci.
- Trudno jej odmówić ważności...
- Bzdura! - przerwał mi. - Wszystko się sprowadza do sposobu sikania! Dlaczego to takie ważne!?
To oczywiście tylko drobiażdżek, ale generalnie spora liczba pisarzy (a już szczególnie pisarek) fantasy w kwestii podejścia do płci, tożsamości czy seksualności człowieka pozostaje w awangardzie postępu. Z lektur fantasy "z wątkami" warto sięgnąć choćby po "Strzały królowej" oraz trylogię "Ostatni Mag Heroldów" Mercedes Lackey, "Mgły Avalonu" (genialna feministyczna wizja legendy arturiańskiej) i "Sokolniczkę" Marion Zimmer Bradley, "Na tropach ciemności" i "Szczęście w mrokach" Lynn Flewelling czy "Córkę owczarza" Elizabeth Moon.
Dobra wiadomość dla miłośników i miłośniczek kabaretu Barbie Girls - Gosia właśnie tnie nagranie z naszego sierpniowego występu w Ustach Mariana i pewnie do jutra wszystkie (no dobrze - te, które jeszcze lubimy) starsze (i jeden nowy) skecze trafią na Youtube i na nasze strony na Facebooku i Myspace. Wersja z angielskimi napisami pojawi się trochę później, ale się pojawi.
Z plusów (bo o minusach było ostatnio sporo) ostatniego szumu wokół kabaretu - dziś zaczepił nas na ulicy fan ("Czy ty przypadkiem nie jesteś z kabaretu?"), który zresztą sam rozrywką amatorsko się zajmuje. To jedna z jego piosenek:
Fajne? Fajne. Szkoda tylko, że o gejach śpiewają w Polsce chyba jedynie heterycy. Gdzie jesteś, polski gejowski bardzie? I lesbijska bardko - nie mogę nie dodać.
-
Płeć, kabaret i piosenka tolerancyjna
Płeć, kabaret i piosenka tolerancyjna Ewa Tomaszewicz 9/20/2009
Czytaj także
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Czy dla geja jest Nadzieja?
OdpowiedzUsuńCzy milosniczka lesbienia dostapi Zbawienia?
Czy przysluguje transwestycie Wieczne Zycie?
Czy osoby biseksualne sa Zbawialne?
na te i na wiele innych pytan o Losie Czlowieczym dowiesz sie z najnowszej audycji Radia M. - Rozmowy Niezaplodnione, prowadzacy ojciec Polucjusz i siostra Hymena.
Specjalnie z Londynu, wywiad z ojcem Romanem z podworkowego kolka antyonanistow.
LOL!
OdpowiedzUsuńAdasiu, błagam, Ty nam pisz teksty do kabaretu. Albo wróć do Polski i załóż własny.
A "Lewa ręka ciemności" LeGuin? Tam mocno o płci, o inności i w ogóle...piękna książka.
OdpowiedzUsuńfajna piosenka, miło się słuchało
OdpowiedzUsuńJoanna - LeGuin to w ogóle temat na osobnego posta (jak i pozostałe wspomniane autorki zresztą), niestety nie czuję się na tyle kompetentna, by o niej napisać. Wymieniłam tylko przykłady, bo godnych polecenia książek fantasy ich naprawdę mnóstwo - ot chociażby dziś połknęłam "Pieczęć" Anny Koronowicz, gdzie magowie całkiem często wybierają partnerów tej samej płci ze względu na to, że i skoro tak są bezpłodni, to społeczeństwo nie patrzy na nich tak krzywo jak na zwykłych członków społeczeństwa.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś namówię Gosię, żeby gościnnie na moim blogu trochę o fantasy popisała :)
Według mnie "Lewa ręka ciemności" to tylko przemeblowanie ziemskich/okcydentalnych wartości. Społeczeństwo było zafiksowane na przyjętym przez siebie modelu, jednopłciowy przybysz był totalnym freakiem. Jako utopia nie bardzo się sprawdza, jako fabularna relacja z pewnego stanu wiedzy antropologicznej swoich czasów - hm...
OdpowiedzUsuńpaulina